Któż z nas nie marzy o byciu mądrym, sławnym, pięknym i bogatym? O wyrwaniu się z prozaicznej rzeczywistości zjadacza chleba? No przecież, że każdy. Niestety, sny o potędze najczęściej można znaleźć co rano na prześcieradle, a świat ciągle nie wydaje się gotów podarować nam nasze ustawowe pięć minut... Pozostaje wyobraźnia. Jeśli masz jej choć odrobinkę, to rozruszaj nieco szare komórki(tabliczka mnożenia, ewentualnie próba zrozumienia wypowiedzi AndrzejaLeppera), schowaj kompleksy, podpiernicz matce Książkę Kucharską ipoczuj się Magnatem, ot, choćby i Pizzy... Pizza Tycoon to gra typu biznes/zarządzanie z roku 1995. Firma Microprose była wówczas gwarantem jakości i dobrej zabawy, nic dziwnego, że omawiana gierka do dziś potrafi przykuć na długo do komputera. Ładna, utrzymana w specyficznym, komiksowo-absurdalnym klimacie grafika SVGA,dźwięki na poziomie, brak wygórowanych wymagań sprzętowych :) to niewątpliwe zalety. Humorystyczne podejście do tematu i intuicyjny interfejs zapewniają lekkostrawność tej jednak nieco skomplikowanej merytorycznie "handlówki". Jeśli mimo to masz problemy z połapaniem sięw niuansach uniwersum restauratorów, zapraszam do lektury! New Game pozwala Ci rozpocząć rozgrywkę na trzy sposoby: Freemode,Mission Mode i Quickstart. Na początek polecam ostatnią opcję. Wybierz swoją firmę (możesz zmienić nazwę, Zdzicho's Pizza brzmi o wiele lepiej od tych proponowanych:) i postać. Każdy manager charakteryzuje się zestawem cech, które będą miały pewne znaczenie w kontaktach z personelem. władzami, czy mafią, jednak na początek najlepiej wybrać tego restauratora, który ma najwięcej kasy na rozruch interesu. Start... i bardzo smakowita mapa świata pozwala Ci na wybór miasta, w którym narodzi się Twoje imperium. Okazuje się, że masz już tam pierwszą pizzerię, umeblowaną, choć jeszcze niekompletną. * Personel (Staff) Kucharze, Kelnerzy to personel niezbędny w każdej placówce gastronomicznej (informacja dla ludzi charakteryzujących się IQ rzędu temperatury pokojowej). Przy doborze kierujemy się przede wszystkim cechami ogólnoludzkimi, ważna jest możność zaufania (trustworthiness), doświadczenie i umięjętności zawodowe (cooking u kucharzy, serving u kelnerów). Ponadto można zatrudnić managera, ale to już później, gdy nie będziesz w stanie sam doglądać interesu w każdej z sieci pizzerii. Zwróć uwagę na wskaźnik ilości pizz, które kucharz jest w stanie dziennie przygotować, możesz podnieść tę wartość przez podwyżkę pensji. Możesz również, a nawet powinieneś, wysyłać pracowników na kursy zawodowe, wpłynie to dodatnio na jakość potraw i szybkość obsługi, co ma przełożenie na ilości sałaty, jaką będą chętni wykładać "ci cholerni klienci" (Tarantino rzdzi:), stadko największych marud świata. * Menu Zajrzawszy do kuchni, stwierdzisz, że masz już gotowe cztery przepisy. Wprowadź je do karty dań, ustalając rozsądną cenę, wszak Twoja pizzeria jeszcze nie wyrobiła sobie marki. Przepisy na pozostałe pizze znajdują się w tym, co zawsze gdzieś gubisz, a mianowicie w oryginalnej instrukcji :). Możesz stworzyć własną pizzę, kierując się zdrowym rozsądkiem i smakiem, jednak odradzam projektowania pizzy, gdy jest się głodnym - kapiąca na klawiorkę ślina może poważnie juszkodzić... Wybierając każdy składnik zwróć uwagę na okienko komunikacyjne. Na samym dole jest wskaźnik "trendowości" danego elementu pizzy, im wyższy, tym lepiej zostanie przyjęty Twój gotowy produkt. * Zapasy produktów (Stock) Na początek pusto, musisz dopiero złożyć zamówienie w jednej z dostępnych firm, bądź jednorazowe, bądź stałe (dostawy będą trwać przez niecały miesiąc, musisz jednak zamówić towaru na dosyć wysoką kwotę, inaczej producent Cię zleje). Warto korzystać z ofert droższych firm, mniejsze prawdopodobieństwo otrzymania towaru zgniego i lepsza regularność dostaw. Teraz już możesz otworzyć pizzerię. Aha, drogie dzieci, powiedzcie, co jest dźwignią handlu, no co? Jasiu, słucham. Nie, nie chodzi osmarowanie łap urzędnikom i nie podawaj tu przykładu tatusia, dobrze? Chodzi o reklamę, zapiszcie w kajecikach... Do wyboru masz ulotki, plakat, ogłoszenie w prasie, lub telewizji. To pierwsze jest mało skuteczne, to ostatnie dość drogie na początek, najlepszy jest plakat. Po wyborze billboard'a zwróć uwagę na procent odbiorców - jeśli jest niski, następnym razem wybierz inny wzór. Kontakty ze światem zewnętrznym zapewnia Ci Terminal. Chcesz wynajć/kupić lokal? Kliknij na niego, zerknij na wielkość i cenę, następnie zadzwoń do właścicieli. Czasami mogą Ci podać kwotę wielokrotnie wyższą od nominalnej, wówczas odrzuć ofertę i próbuj targować się do skutku. Potrzebna pożyczka? Dzwoń do banku. W banku możesz również oddać część zbędnych funduszy na procent, a w przypadku konkursów (organizowanych przez urząd miejski) wpłacić na podane konto wadium. Ubezpieczenie uzyskasz w agencjach ubezpieczeniowych, oferta obejmuje ubezpieczenia od kradzieży, pobytu w więzieniu, po polisę na życie. Władze miasta reprezentują Burmistrz i Policja.Z burmistrzem będziesz miał do czynienia w trakcie inspekcji lokali, które mogą zaoowocować przyznaniem gwiazdki. Z szeryfem spotkasz się, gdy powinie Ci się noga :). Nie musisz do niego dzwonić, a jeśli już, to raczej nie proponuj mu wprost pieniędzy... Czasem warto spytać się mimochodem, czy przypadkiem ten portfel nie należy do niego, będzie wdzięczny za spełnienie obywatelskiego obowiązku uczciwego znalazcy:). W dziale Inni znajdziesz numery do podziemia, tak, do tych przemiłych fanów baseball'a, którzy czasem wpadną do Twojego lokalu po haracz... Polecam w takich sytuacjach płacić, nie tylko ze strachu o dobytek. Nie raz i nie dwa "anioł stróż z podziemia" uratuje Twój lokal przed nocnym atakiem nie przebierającej w środkach konkurencji. Dzwoniąc do grup przestępczych możesz załapać się do szemranej roboty, jednak dopiero wówczas, gdy w "podziemiu" będziesz miał status co najmniej Gambler'a, uzyskać info. Uwaga: gdy już podejmiesz dla nich jakąś kurierską robótkę, lepiej nie zawal, khe, khe... Ostatni numer to"Sklep z Żartami", czyli... mafia! Możesz tu zamówić produkty do walki z konkurencją, typu śmierdzące bomby, szczury, lub nawet broń.Tylko nie rób z siebie patafiana; jeżeli czytałeś choć jedną książkę Ludluma, to powinieneś wiedzieć, że nigdy nie prosi się o lewy towar wprost, każda szanująca się mafia żywi dziwną awersję do prowokatorów. Poproś o lody, "gorące"... Jak walczyć z konkurencją? Znajdź konkurencyjny lokal, wejdź do niego i wybierz opcję Sabotage. Miłej zabawy! Gdy poczujesz się już pewniej, zacznij grę w trybie Freemode. Tutaj zaczynasz od zera, masz jedynie skromną sumkę na wynajęcie pierwszego lokaliku. Mission Mode to gotowy scenariusz, musisz osiągnąć wymagane w życiorysie Twojej postaci cele. Za zgodność życiorysów otrzymujesz punkty, po za tym różnic nie ma. Kilka porad: Staraj się często szkolić pracowników, pamiętając o podwyżkach po pomyślnie zakończonym kursie zawodowym. Wystrój wnętrza ma wpyw na zadowolenie klientów; gdy do Twojej pizzerii przychodzi dużo modzieży, warto zainwestować w szafę grającą i puścić rock lub techno. Gdy masz dużo biznesmenów, kup TV i puść wiadomości, pamiętaj o telefonie. Zresztą w każdej chwili możesz kliknąć nadowolnego klienta i spytać o opinię na temat wystroju lub pizzy. Komentarze przedstawiciela danej grupy społecznej pozwolą Ci zorientować się w kwestii odbioru cen, smaku i jakości potraw, obsługi itp. Biznesto wojna, mawiają Japończycy, warto odwiedzić od czasu do czasu konkurencję i podłożyć świnię, zwłaszcze gdy zasięg Twojego lokalu pokrywa się z zasięgiem lokalu konkurencyjnej firmy (sprawdzisz to na mapie, opcja Range), dodatkowo Twoje podłe występki zaowocują podniesieniem statusu w oczach podziemia. To tyle. Reszta, czyli niezliczone tabelki, statystyki, wykazy i tym podobne smaczki pozostawiam Twojej przemyślności do zastosowania. Część jest nieprzydatna, do niektórych warto często zaglądać. Wszystkie dane są podane w sposób bardzo przystępny i klarowny, nie trzeba kończyć kursu księgowości, aby je odczytać, wystarczy odrobinka yntelygencji. Jeszcze jedna rzecz na koniec... Przepraszam, ktoś wchodzi do lokalu, zaczekaj chwilkę. Słucham? Że nie dostarczyłem przesyłki na czas? O, rety, to faktycznie było dzisiaj... Dajcie mi czas do jutra,ja... Nie, proszę, po co zaraz wybijać szybę! Ja się postaram, panowie! Co pan z tą piłą, ludzie, pomocyyyyyy...
Zwiń
Musisz być zalogowany by komentować.